poniedziałek, 14 stycznia 2013

Życie towarzyskie :)

  Wolne popołudnia i weekendy to coś, co lubię najbardziej! Zapewne jak wszystkie au pair. Mam już nawet swojego ulubionego Starbucksa. W Polsce nie pomyślałabym, żeby pójść sama na kawę. Tutaj to norma. Biorę laptopa i odpisuję na maile, bo w domu po paru godzinach spędzonych z dzieciakami nie zawsze mogę się skupić. Pracownicy znają już nawet moje imię. Z tym moim imieniem to przeważnie śmiesznie jest, bo jest chyba dla nich totalnie egzotyczne. "What's your name" pytają za każdym razem przy składaniu zamówienia, więc mówię: "Magda: em-ej-dżi-di-ej" i widzę zakłopotanie na ich twarzy, więc powtarzam jeszcze raz wolniej. Oto co przeważnie później widzę na starbucksowym kubku:


    Magga? 


Magba? Było blisko, ale jednak ;)



Tutaj to już kompletnie nie mogę się połapać o co chodzi....Matedg? 


Hahaha kolejnym razem spróbuję z "Magdalena"! Muszę powiedzieć, że nie zawsze jest tak źle. W moim ulubionym większość obsługujących pamięta już moje imię. Jakie to było moje zdziwienie jak po przerwie świątecznej (czyli po jakichś dwóch tygodniach) pojechałam napić się kawy i zostałam powitana po imieniu...dodam, że ten chłopak wcześniej widział mnie tylko raz! Tak mnie wmurowało, że nie wiedziałam jak zamówić kawę! :)

  Ulubiony Starbucks i ulubiony klub w Palo Alto. Co prawda byłam tylko tam, ale na razie nie zamierzam go zmieniać...cieszy się popularnością i ma dobre opinie. Poza tym nie ma tu wcale zbyt wielu klubów, więc ten został mianowany moim ulubionym :). Masa tam młodych ludzi z okolicznych miast a nawet z San Francisco. Muzyka jak najbardziej w moim guście, także można potańczyć. Po pierwszym razie byłam w szoku jaką łatwość mają tu ludzie w poznawaniu innych. To na pewno coś odmiennego. Nikt nie boi się podejść, zagadać czy poprosić o numer. Nawet dziewczyny zagadują! Można zawrzeć masę nowych znajomości. Ja figuruje tu jako Rosjanka. Wszyscy pytają czy jestem z Rosji i o ile jestem w stanie zrozumieć, że oceniają to po akcencie, cały czas dziwi mnie jak ktoś pyta o to, mimo, że nie zamieniłam z nim nawet zdania. Słowiańska uroda nie oznacza, że muszę być Rosjanką :P Tak czy inaczej chyba podoba im się nasza uroda, więc nie mogę narzekać. Poza tym, gdy dowiadują się, że jestem z Polski zawsze słyszę "Oh...that's exciting!" i zgodnie mówią, że Polki są piękne, więc to chyba nie mit, że podobamy się w świecie.

   PS. Jutro mam pierwszą randkę! ;)


   Dziś po raz pierwszy byłam tutaj w kinie. W piątek była premiera filmu "Gangster Squad", w którym gra mój ulubiony aktor Ryan Gosling, więc musiałam się wybrać. Film jest chyba bardziej odpowiedni dla męskiego grona, dużo tam strzelaniny, bandziorów itp., ale i tak mi się bardzo podobał. Rola Ryana jak zwykle nie zawiodła. Oglądałam wszystkie filmy z jego udziałem i zdecydowanie uważam go za najlepszego aktora młodego pokolenia :). Polecam!

17 komentarzy:

  1. Ale fajnie mieć nawet takie pamiątki zdjeć kubeczków, zazdroszczę i mam nadzieję, ze będzie jeszcze lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia na randce ;)
    Ja za granicą jak jestem w Starbucksie to zawsze mówię że jestem Megi ;) Kiedyś właśnie zauważyłam, że Magda jest dla nich trudne, ale jak podałam w Wiedniu Magdalena to nie było problemu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki to klub w Palo Alto? : ) I czy ty masz te magiczne 21? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla Hiszpanów moje imię też nie jest trudne, ale tu się męczą niemiłosiernie :) W domu jestem za to nazywana przez dzieci "Magdalejna".

    Ten klub to The Patio...mały, ale fajny. No i oczywiście magiczne 21 mam a nawet w kwietniu stuknie mi 24 :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehe te kubeczki są świetne :) ja ostatnio zamiast Izabela dostałam Elizabeth :D ale co tam :) i mam tak samo... are u from Russia? :) yeah sure...

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahaha fajne te "nowe" imiona :D
    Ze mną myślę nie będą mieć problemu.
    Randka? No, no, no, zdradzisz coś więcej? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może nie ma dużo do opowiadania, ale ciut napiszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hehe, mnie również pytają czy jestem z Rosji. A nawet czy jestem rosyjską modelką? :P I tak jak piszesz, nie zdążę się odezwać a to pytanie już pada, więc nie jest to tylko kwestia akcentu.

    A starbuck'sowa kawa mi nie smakuje. Na samym początku mojego pobytu w Kanadzie przez dwa tygodnie (dłużej tam nie wytrzymałam ;) pracowałam właśnie w Starbucks i jako pracownik mogłam pić do woli za darmo wszystkie rodzaje kaw. Wszyscy mi się dziwili, że parzę sobie tylko zielone TAZO ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej, a ja chciałabym się zapytać na jakie pytania muszę być przygotowania podczas interview ? dużo pytań Pani Ania zadaje ?

    OdpowiedzUsuń
  10. Kasia tą rozmową to się w ogóle nie przejmuj, bo łatwo pójdzie. Pani Ania pyta o takie rzeczy jak doświadczenie w pracy z dziećmi, dlaczego chcesz być au pair, co rodzice sądzą o Twoim wyjeździe, co zrobisz, gdy będą kłóciły się o zabawkę i takie tam, ale tak naprawdę to sama w większości odpowiadała na pytania, więc luzik :D.

    OdpowiedzUsuń
  11. szczerze mówiąc to stresuję się tą rozmową, mój angielski nie jest perfekcyjny i nie na wszystko umiem odpowiedzieć po angielsku.. a gdy się stresuję to słówka które umiem, gdzieś mi uciekają i łapię zawiechę, masakra -.- rozmowa jest przez telefon czy skype ? jak to wszystko w ogóle wygląda ? :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też się stresowałam i odkładałam rozmowę cały czas na później...zupełnie niepotrzebnie. Mój angielski nie był zbyt dobry, po prostu się przygotowałam. W sieci jest masa pytań, które mogą paść, więć sobie odpowiedziałam na większość z nich i nie wiem czy jakieś mnie zaskoczyło ;P Rozmowa jest przez telefon lub na Skypie. Ja wybrałam to drugie, bo myślałam, że łatwiej mi będzie jak będę widziała P. Anię, ale nawet nie włączyłyśmy kamerki. Poza tym słyszałam, jak otwiera cukierki, więc ona do tego też chyba jakoś tak na luziku podchodzi. Zapewne codziennie ma takie rozmowy i to wszystko z szablonu idzie.

    Głowa do góry i szybko umów się na rozmowę! Warto przez to wszystko przejść! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja nie mogę się doszukać tych pytań i to mnie przeraża, ale dziękuję za odpowiedź:) a czy jest rozmowa z psychologiem ? i czy Pani Ania zwraca uwagę na to czy zdania po angielsku są dobrze złożone ? i czy gdybym nie umiała do końca odpowiedzieć po angielsku mogłabym dopowiedzieć po polsku ? nie byłoby to problemem ?

    OdpowiedzUsuń
  14. Na konstrukcję zdań w ogóle nie patrz! Kali jeść, Kali pić jest zupełnie wystarczające :). Też miałam wielkie obawy jeśli chodzi o język, ale nie potrzebnie. Raczej nie można tej rozmowy oblać...

    Tu masz masę przykładowych pytań:

    http://2aupair.blogspot.com/2012/02/interview.html

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo dziękuję za pomoc:) i rozumiem że na tą rozmowę umawiam się osobiście kiedy chcę ? bo jest jeszcze pierwsza rozmowa od razu po tym jak się zgłoszę do tego programu tak ? i o co wtedy Pani Ania pyta ? powinnam się jakoś przygotować do tej rozmowy ?

    OdpowiedzUsuń
  16. Wowowo widzę, że Magda ma wiele form ;) Ja zawsze jestem Martha. Więc nie ma problemu ;)
    I jak tam było na randce? (jak to się odmienia).

    OdpowiedzUsuń
  17. Hmm pierwsza rozmowa? To chyba tylko pogadanka, nie musisz się przygotowywać. :) No i oczywiście zawsze umawiasz się kiedy Ci pasuje...

    OdpowiedzUsuń